Witajcie, kochani!
Jakiś czas temu uczestniczyłam w rosyjskiej zabawie organizowanej przez utalentowaną Vitagul. Na bazie popularnego w necie wzoru serwety, stworzyła Ona coś nowego, dodała mnóstwo reliefów i przez to serwetka stała się niezwykle plastyczna. Gdy na nią patrzę, przypomina mały klejnot. Do tego dziergałam ją złotą Maxi ze złotą metalizowaną nitką, więc skrzy się w świetle jak prawdziwy skarb.
Rosyjski nie jest mi niestety znany, w szkole już się na niego nie załapałam, a szkoda, bo bardzo podoba mi się melodyka tego języka. Tym bardziej zabawa, która toczyła się po rosyjsku była dla mnie wyzwaniem. Okazało się jednak, że kilkaset dziewczyn z Rosji i Ukrainy, które brały udział we wspólnym dzierganiu, było niesamowicie miłych, serdecznych i życzliwych i wszystkie bardzo chętne do pomocy. Bawiłam się więc świetnie, a dodatkowo, stworzyłam takie cudo i obejrzałam setki podobnych dzieł w przeróżnych kolorach i fakturach.
Podsumowując, szydełko na prawdę łączy, a gdy spotkają się osoby o wspólnej pasji, znikają wszelkie granice
ściskam Was mocno!